Po co mi hełm ochronny??
W wielu przypadkach pracownicy podnoszą, że hełm w niczym nie pomoże w przypadku, kiedy z wysokości spadnie większy element. Stąd nie ma właściwie sensu stosować hełmu jako środka ochrony indywidualnej. I faktem jest, że jak spadają większe przedmioty z wysokości, to hełm ochronny nie przyda się zupełnie do niczego.
Ale z wysokości, podczas prowadzonych robót budowlanych spadają również mniejsze elementy, przed którymi hełm chroni w 100% przed urazami głowy. Ponadto hełm przydaje się również w takich przypadkach, kiedy istnieje możliwość uderzenia głową o elementy przestrzeni. A na budowie takich miejsc jest wiele. Więc pytanie pozostaje jedno— dlaczego właściwie, z powodu ewentualnego upadku większych przedmiotów rezygnować z jego użycia całkowicie?
Pamiętajmy jednak, że każdy środek ochrony „ma swoje zadanie”. Więc będzie on zupełnie nieprzydatny w takich przypadkach, do których nie został on zaprojektowany. I nie jest to żaden argument w debacie o konieczności jego stosowania oraz przeznaczenia. Stąd podczas robót budowlanych należy stosować wiele rodzajów środków ochrony oraz rozwiązań organizacyjnych, które ochronią pracowników przed niekorzystnym oddziaływaniem zagrożenia, które powstaje podczas prowadzonych prac.
Dopiero stosowanie wielu rozwiązań pozwala na zapewnienie bezpieczeństwa pracownikom. I w tym systemie zabezpieczenia pracowników przed ewentualnymi urazami nie sposób wyeliminować konieczności noszenia hełmu ochronnego.
Poniżej przedstawiony jest hełm ochronny, który otrzymałem w miesiącu lipcu. Staram się oczywiście uważać, aby nigdzie głową nie uderzać. Czasem się to nie udaje. Przyznam także, że w wielu przypadkach skończyłoby się na mocnym bólu głowy lub mogłoby się to skończyć poważniejszym urazem. Poniżej zdjęcie 4-miesięcznego hełmu. Wyraźnie widać, że już od samego początku nie ma on łatwego życia.